Vademecum ciepła systemowego czyli wszystko o bezpieczeństwie, gwarancji i jakości ogrzewania budynków z miejskiej sieci ciepłowniczej PEC Lubań Sp. z o.o.
Ciepło z PEC - dlaczego drożeje? W ostatnim okresie czasu mamy do czynienia ze wzrostami cen w wielu dziedzinach naszego życia, w tym również w obszarze energii. Niestety PEC Lubań nie jest przysłowiową zieloną wyspą w morzu rosnących kosztów i mosi dostosować się do realiów jakie dyktuje rynek. O wysokości cen ciepła w PEC Lubań w przeważającym stopniu decydują koszty opału i energii elektrycznej stanowiące łącznie 47%. Duży udział stanowią również koszty wynagrodzeń, materiałów i amortyzacji dające łącznie 38%. O ile jednak koszty drugiej grupy zmieniają sie w sposób stabilny i kontrolowany, o tyle koszty zwłaszcza węgla kamiennego dla odbiorców przemysłowych w ciągu ostatnich lat ostro poszybowały w górę. Cena węgla z długo utrzymującego się poziomu 198,17 zł/Mg wzrosła do wielkości 325,44 zł/Mg !!! tj. o 64 %. Drożała również en. elektryczna z 0,32 zł/kWh do 0,54 zł/kWh tj. o 69%. Miało to niestety bezpośrednie przełożenie na cenę naszego ciepła, która w okresie od 2004 - 2010 r. zwiększyła się o 25,6 % z 39,08 zł/GJ do 49,08 zł/GJ. Jest to spory wzrost, a zważywszy fakt, iż jego gro dotyczy w praktyce ostatnich 2 lat, może budzić zaniepokojenie. Nasze przedsiębiorstwo decydując się za zgodą Urzędu Regulacji Energetyki na takie a nie inne podwyższenie poziomu cen ciepła ma jednak na uwadze z jednej strony pokrycie kosztów działalności firmy, z drugiej mozliwości płatnicze naszych odbiorców. O ile musiałaby wzrosnąć cena naszej energii gdybyśmy zastosowali podwyżkę bezpośrednio i proporcjonalnie do wzrostu kosztów produkcji prezentuje poniższy wykres. W praktyce koszt jednego gigadżula wyniósłby 50,45 zł/GJ, zatem o dodatkowe 1,37 zł/GJ więcej niz to jest obecnie. Pomimo wzrostu kosztów opału, spółka w dalszym ciagu inwestuje środki w rozwój. W okresie 2004-2010 przeznaczyliśmy 17% wartości przychodów na remonty i inwestycje. Mogliśmy dzięki temu odbudować kotły węglowe i zautomatyzować ich pracę, a w węzłach cieplnych u odbiorców wymienić pompy na nowoczesne mniej energochłonne. Dało to znaczne zmniejszenie zuzycia en. elektyrycznej na 1GJ o ok. 30%. Zredukowano rownież zatrudnienie o 18% co wydatnie obniżyło koszty osobowe firmy. Czy te wszystkie przedsięwzięcia w dobie rosnących kosztów i konkurencji na rynku są wystarczające? Niestety nie, ale w trosce o odbiorcę nakłady planowane są tak, by obciążały go jak najmniej, załatwiając jednocześnie najważniejsze potrzeby spółki.
Jarosław Ludowski
|